Po takim filmie z takim duetem można się było sporo spodziewać. Jednak to całe niby śledztwo jest tak potwornie nudne, że czeka się po prostu na zakończenie. Co jakiś czas "śledztwo" przeplata się z obrazem zdegenerowanej metropolii, w której żyje i obraca się główna bohaterka. To już miało jakiś sens. Ale to na czym powinna się skupiać fabuła w największej mierze jest nużące i po jakimś czasie przestaje nas ineteresować zakończenie tej sprawy.