PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=696810}
6,2 3 180
ocen
6,2 10 1 3180
Forsaken
powrót do forum filmu Forsaken

Film ma wszystko czego potrzeba - dobrą obsadę, fajne zdjęcia, dobrą muzykę, klimat, sporo strzelania. Ale z tym filmem (w zasadzie to ze wszystkimi współczesnym westernami) mam jeden wielki problem. Nowe kamery, HD, jakość obrazu i dźwięku nijak nie pasuje mi do westernu. Ten gatunek zawsze będzie kojarzyć mi się z Eastwoodem, Moriccone, Leone czy Kurosawą bądź włoskimi spaghetti westernami. Nowa jakość nie współgra mi z tym gatunkiem, nie ma już tej magii.

_illusion_

eeeee..... "pitolisz", jestem rocznik 72 więc wychowałem się na Westernach (ci co żyli za komuny wiedzą dlaczego) i uważam że ten film to właśnie powrót do starej szkoły tamtych czasów.... owszem filmy Leone "Dobry, zły i brzydki" czy "Garść dynamitu" są dla mnie niedoścignionym majstersztykiem (tak samo jak filmy Kurosawy) ale nie popadajmy w paranoje że czasy filmów westernowych odeszły wraz lepszą jakością obrazu i dźwięku. Ten film jest naprawdę dobry a szczególnie końcówka mnie zaskoczyła (myślałem że jednak dojdzie do pojedynku). Życzył bym sobie kontynuacji w postaci pokazania okresu głównego bohatera przed przyjazdem do domu, ciekawie można by to połączyć z wydarzeniami jakie przeszedł jego "rywal-przyjaciel" aby ukazać na końcu czemu nie spotkali się na tej przełęczy o której mówili że byli po przeciwnych stronach, albo że się np. spotkali ale tego nie zauważyli w ferworze walki, lub wręcz że sobie nieświadomie w jakiś sposób pomogli i ocalili w ten sposób oboje życie. Dobry film i nie ma co narzekać, dawno nie widziałem tak ciekawego westernu, choć oczywiście mógłby być ciekawszy.....

ocenił(a) film na 7
telesfor72

Nie rozumiesz. Mnie chodzi po prostu o "film". Słaba jakość obrazu, krzaki, artefakty, babole, obraz jak z VHSu to kojarzy mi się i zawsze będzie tylko i wyłącznie dobrze kojarzyć z westernami. Nie chciałbym, aby którykolwiek ze starych filmów został zremasterowany do HD. Nie chodziło mi w pierwszym poście o scenariusze, aktorów, a po prostu odrobinę kiczowatości i braków w realizacji filmów, bo mimo że dobre to jednak te niedoskonałości sprawiały unikatowe doświadczenie. Zgadzam się, że "Forsaken" nie jest złym filmem, ale obraz w HD i dźwięk DTS nijak nie pasuje mi do westernu.

_illusion_

Nałóż pończochę na ekran.

_illusion_

Calkowicie zgadzam się z tym. To ogółem problem wszelkich zdjęć, współczesnej telewizji. Obrazy są nienaturalnie przekoloryzowane wyostrzone, to nie jest świat naturalny tylko wyidealizowany. Myślę że jest zgrzyt podprogowy, historia dzieje się w XIX wieku a oglądamy ją technologia w XXI w.
Podobnie jest z muzyką. Dyrygenci klasyczni pierwsi zbuntowali się przed nagraniami cyfrowymi i wrócili do analogowych technik nagrań na taśmę. Wystarczy popatrzeć na początki muzyki rockowej wszystko było nagrywane analogowo na wzmacniaczach lampowych dlatego wystarczała gitara bas i perkusja, dobry wokal i talent. Podobnie z jazzem. Poza tym wiesz że to co nagrane jest cyfrowo, te klatki można podmienić można stosować triki nie do końca wierzysz w to co widzisz. Wystarczy porównać film polski Krzyżacy z ogromną ilością statystów
z późniejszymi.
Technologie cyfrowe które w momencie kiedy się pojawiły dały złudzenie że zastąpią kosztowne produkcje.
Dopiero jak zrealizowano trochę filmów nagrano trochę płyt przyszła refleksja że coś jest nie tak. W westernach z Johnem Waynem wręcz było czuć zapach konia, jakiś brud i kurz, na to mógł mieć wpływ naturalny sposób przenoszenia świata wizualnego na ekran.
Problem w tym że nie ma odwrotu w technologii dlatego westerny już nigdy nie będą tak jak kiedyś.

ocenił(a) film na 7
nickowy

Świetnie, idealnie zrozumiałeś co mam na myśli, dokładnie o tym właśnie pisałem. Te westerny nie mają już tego klimatu. Tak samo jak większość ówczesnych superprodukcji. Wspomniałeś o Krzyżakach, ja proponuję dwie półki wyżej - Cleopatra, Ben Hur czy nawet Battle of Britain. Przecież włączając np. Cleopatrę przez cały film nie odpuszcza wrażenie ile ktoś w to włożył pracy - scenografia oszałamia. Ilość statystów w Spartakusie wyrywa z butów. A teraz? Najświeższy przykład blockbustera z którym miałem do czynienia - Jurassic Park Dominion, gdzie efekty śmieszą mimo, że wymagały zdecydowanie mniej pracy i zaangażowania. Żyjemy w beznadziejnych czasach, gdzie liczy się ilość, promocja, słupki w excelu a nie jakość. I z każdej dziedziny jesteśmy tymi śmieciami maltretowani.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones