PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=552}

Słodkie jutro

The Sweet hereafter
6,9 1 371
ocen
6,9 10 1 1371
7,2 11
ocen krytyków
Słodkie jutro
powrót do forum filmu Słodkie jutro

dobry, miejscami wręcz bardzo dobry, dramat Egoyana, w którym obserwujemy ludzi skonfrontowanych z jedną z największych tragedii, jaka jest utrata dziecka. Jest tu parę naprawdę świetnych momentów, powolna narracja i oniryczny klimat. Mi to jak najbardziej pasuje, jednak zbyt często idzie się tu na łatwiznę. To, co można było pozostawić w niedopowiedzeniu jest tu niestety z reguły wykładane "kawa na ławę". W pewnym momencie zaczyna też irytować ścieżka dźwiękowa - mam tu na myśli użyte jako podkład piosenki, w których skład wchodzą same jakieś mętne "ciepłe kluchy" w sam raz dla piętnastolatek do poduszki. Z kolei muzyka Mychaela Danny jest całkiem przyjemna dla ucha i jej do zarzucenia nic nie mam. Gdyby pozbyć się tych kulejących elementów (w szczególności należałoby wywalić dopowiadane z offu przez Nicole ufryzowane "na poetycko", a w praktyce mocno pretensjonalne i łopatologiczne kwestie) byłoby to naprawdę silnie oddziałujące, intensywne kino. A tak - jest kino po prostu nieco "wyżej" niż przyzwoite. Wciąż jednak - bezbłędnie zagrane, za co dodatkowy plus.

Caligula

Niemal w całości się zgadzam, może oprócz tych kwestii Nicole, bo akurat mnie one pasowały.

ocenił(a) film na 7
Caligula

SPOILER
Zgadzam się. Ale jeszcze dodam jedno niedociągnięcie, które wg mnie zniszczyło pogląd na ten film. Otóż scena gdy Nicole idzie wraz z ojcem do jakiegoś budynku w miniówce, później zaczynają sie całować i raczej już wiadomo jak to skończyło. Jeśli Nicole to taka twarda i inteligenta dziewczyna, która z łatwością skłamała przed adwokatem to w ogóle nie rozumiem jej kazirodczego związku z ojcem. Wreszcie wygląda na to, że ona była jakaś otępiała. Druga sprawa w ogóle ta scena jakby nie miała związku z wydarzeniami w filmie. Wszyscy zachowują sie normalnie, nie ma o tym słowa, w ogóle NIC. Jedyne co, to zrozumiałem, że Nicole kłamała aby zrobić na złość ojcu. Ale czemu? Za ten związek z nim? Przecież nie protestowała. Nie poszła na policje. Nie powiedziała matce. Wycinając tą feralną scenę pomiędzy dziewczyną a ojcem film by się nie zmienił powierzchownie, bo jak pisałem ta scena to jakby w ogóle z innego filmu, bez żadnych powiązań, ale zmieniłby przesłanie.

ocenił(a) film na 6
warzachew

Przesłanie m in jest takie , że trudno znaleźć jest rodzinę która nie miałaby czegoś " za skórą " , nie mówię tu tylko o ewidentnym kazirodczym związku Nicole z ojcem ( pamiętajmy , że w takiej sytuacji ZAWSZE winien jest dorosły , jakby to nie było niewinnie w filmie przedstawiane ) . Romanse , alkoholizm , narkomania , dziwactwa - to wszystko dzieje się za fasadą udanej i szczęśliwej rodziny . Oczywiście jak to w filmach kanadyjskich , nawet filmy oparte na najbardziej okropnych faktach realizują tak jakby to było kino familijne , jedni lubią niedopowiedzenia , ja wolę kawę na ławę ...

ocenił(a) film na 8
warzachew

Wydaje mi się, że robi na złość ojcu, bo ten po wypadku nie okazuje już córce takiego zainteresowania jak w momencie gdy była w pełni sprawna. Wypadek tym samym zakończył ich kazirodczy związek, a obiecanki ojca pozostały niespełnione.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones